poniedziałek, 21 maja 2012

Wiem, że nic nie wiem...

To, że Belgia to nie Polska- to wiedziałam od dawna ;)
To, że maja inną kulturę- to wiedziałam.
To, że istnieją różnice w wyposażeniu medycznym- tego w zasadzie się mogłam spodziewać i się wkońcu przekonałam sama.
Ale tego, że istnieją inne standardy postępowania z cieżarnymi- no tego to się dowiaduję teraz.

Jakie różnice?
-1 wizyta kobiety ciężarnej u ginekologa, a właściwie u położnej! to 8-9 tydzień.
-1 USG to 10-12 tydzień.
-Podczas całej długości ciąży USG wykonywane jest 3 razy (i nie ma zmiłuj się, no chyba, że rzeczywiście coś się dzieje)- tak było kiedyś (jak jeszcze w Polsce pracowałam w służbie zdrowia) w NFZ też, więc mogę to przyjąć do wiadomości (choć te 1 usg chyba jednak wcześniej było)
- rozpoznanie ciąży następuje przez lekarza domowego na podstawie wyników badania krwi
- ciąża to stan naturalny, więc można pracować i dźwigać (ja np. muszę sama dzwigać do 70 kg naraz (tyle ile waży człowiek)) Nie jest to więc przeciwskazaniem, by przesunąć ciężarną na inne stanowisko pracy czy też dać jej zwolnienie lekarskie).

Wiem, że skoro takie standardy są to jakieś dane za nimi przemawiają. Jestem wychowana w Polsce. W Polsce studiowałam pielęgniarstwo, więc jestem przyzwyczajona do standardów polskich!
Teraz za to muszę zmienić tok myślenia, by nie zgłupieć i nie zamartwiać się ;) Myślenie pozytywne- czas start!

4 komentarze:

  1. Jeśli chodzi o usg to u nas też już w większości miejsc obowiązują takie standardy. Ja chodzę do prywatnego gabinetu i też miałam pierwsze usg w 12 tygodniu, a ogólnie są przewidziane 3 na całą ciążę - datujące (10-12 tydz.), genetyczne (20-22 tydz.) i strukturalne (30-32 tydz.). Dodatkowe wynikają tylko z jakichś szczególnych wskazań.
    Jedyne co mnie szokuje w Twoim opisie to kwestia dźwigania O_o

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie dobrze i dasz sobie radę:)
    CO do tego USG to ogólnie przewidziane są 3 na ciążę obowiązkowe choć wszystko zależy od lekarza. Są lekarze co USG robią co wizytę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli standardy, jak na Wyspach :) Ja bym się nie przyzwyczaiła, ale skoro się dzieci rodzą, to znaczy, że to działa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. hej, ja chodzę prywatnie (w PL) i u mnie podobnie - pierwsze usg koło 8-9tc, drugie z badaniem przezierności między 11 a 13tc, trzecie (tzw. połówkowe) koło 21-23tc - jedyna różnica, że jest jeszcze czwarte po 30tc - w celu sprawdzenia wagi dziecka, stanu łożyska, ułożenia płodu itp.
    Tylko tego dźwigania raczej unikam...

    OdpowiedzUsuń